Choroby XXI wieku
Nowotwory, choroby serca i cukrzyca uśmiercą do 2015 r 388 milionów ludzi – szacuje WHO.
" W nowoczesnym swiecie, brakuje nam – może bardziej niż kiedykolwiek przedtem – czegoś istotnego, niezbędnego do życia. Brak tego "czegoś" objawia się coraz większą ilością chorób, zwanych cywilizacyjnymi : to m.in. nowotwory, nadcisnienie , otyłość, cukrzyca, alergia, miazdzyca, zaburzenia metabolizmu, osteoporoza, gronkowiec…
Nie jesteśmy wobec tych problemów bezbronni. Możemy im zapobiegać przez aktywność fizyczną, odpowiednią dietę, relaks, oraz przyjmowanie suplementów oczyszczających, wzmacniających i uodparniających nasz organizm. Wśród tych suplementów niezwykle ważne miejsce zajmują rośliny lecznicze. Te często nie doceniane dary natury nie tylko pozwalają zachować zdrowie, ale także powrócić do pełni sił po chorobie oraz odzyskać zachwianą równowagę organizmu.
Zaczęliśmy jeść potrawy nowe, ładne, kolorowe, sztuczne, ale mniej zdrowe. W efekcie z braku potrzebnego surowca, energii i nadmiaru toksyn, nasze komórki przestają prawidłowo funkcjonować.
Pojawia się złe samopoczucie, zmęczenie, bóle głowy, nerwowość, bezsenność, itp. W takiej sytuacji, chcąc sobie pomóc najczęściej przyjmujemy różne medykamenty ( np. tabletki nasenne, uspakajające, przeciwbólowe, itp.) Wydaje nam się, że nowoczesne leki mogą nas coraz dłużej utrzymać przy życiu. Jednak dzięki tabletkom nie jesteśmy zdrowsi. Z farmakoterapią często są związane niepożądane efekty uboczne. Z jednej strony stosowane środki chemiczne stanowią potężne obciążenie dla organizmu, a z drugiej ich oddziaływanie jest mało selektywne. W rezultacie, mimo chwilowego polepszenia samopoczucia, główna przyczyna problemów zdrowotnych, którą jest niewłaściwe odżywianie, nie zostaje rozwiązana. Zaburzenie stanu homeostazy odczuwa nie tylko nasze ciało, ale i umysł. Odżywiając się niewłaściwie, wcześniej czy póżniej zaczynamy chorować.
W krajach uprzemysłowionych 75 % dorosłych cierpi co najmniej na jedną chorobę przewlekłą. Choroby kości, stawów, nadciśnienie, miażdżyca, alergia, pasozyty, gronkowiec, grzybica, otyłość, choroby psychiczne to tylko niektóre z nich. Co czwarte dziecko ma nerwicę lub wady postawy, choruje na alergię, choroby górnych dróg oddechowych czy przewodu pokarmowego.
Tak gwałtowny rozwój chorób cywilizacyjnych doprowadził w ostatnim dwudziestoleciu do zwiększenia tempa badań nad układem odpornościowym……Każdy żywy organizm zbudowany jest z komórek. Przeciętnie człowiek ma ich około 80-100 bilionów. Od prawidłowej pracy tych najmniejszych "żywych cegiełek" zależy nasze zdrowie.
Spożywając posiłki bardzo rzadko myślimy o tym, że nawet najmniejszy kęs pożywienia ma wpływ na ogólny stan naszego organizmu. Skalę problemu widać, gdy uzmysłowimy sobie, że do 70 roku życia przeciętnie zjadamy od 30 do 70 ton pożywienia, dodatkowo wypijamy 70 000 litrów wody, a nasze płuca filtrują ok. 800 000 metrów sześciennych powietrza.
Już w latach sześćdziesiątych prof. Julian Aleksandrowicz podkreślał, że informacja genetyczna w kodzie DNA jest taka sama, jak przed tysiącami lat, natomiast dostarczony z pożywieniem budulec nie odpowiada zakodowanym parametrom. Oznacza to, że organizm ludzki buduje się i regeneruje ze znacznie gorszego budulca niż dawniej. To tak, jakbyśmy stawiali gmach według wspaniałego planu architekta, ale zamiast granitu do budowy wykorzystywalibyśmy piaskowiec lub glinę.Gmach z zewnątrz będzie podobny, ale znacznie szybciej niszczeje…..
W 1985 roku Komisja ds. Żywienia przy WHO ustaliła dla krajów wysoko rozwiniętych przeciętne normy żywieniowe, ale już w 1991 r. Okazało się, że w żywności m.in. z powodu coraz doskonalszego przetwarzania produktów spożywczych, brakuje ok. 40% mikro i makroelementów oraz błonnika….. Rocznie zjadamy z pożywieniem 4-7 kg różnego rodzaju toksyn. Tak duża ilość chemikaliów nie może być obojętna dla organizmu – często efektem są wysypki, ataki astmy, stany zapalne żołądka, zła praca jelit, nadpobudliwość, bezsenność, zaburzenia ciśnienia itd."
Dr nauk biologii Grażyna Pająk
naturoterapeutka, żywieniowiec
"Dziś zadbaj o swoje zdrowie, byś nie musiał o nim marzyć, gdy będziesz w niemocy". Pliniusz Starszy
Poświęć trochę swojego czasu i zacznij czytać kolejne rozdziały serwisu, w których omawiam najczęstsze problemy zdrowotne człowieka. Poznaj sposoby na uniknięcie wielu chorób i niedomagań przez zastosowanie najwyższej światowej klasy suplementów CaliVita, które stosowane wg. dawek podanych na opakowaniu przez CaliVita mogą zdecydowanie przyczynić się do poprawy Twojego stanu zdrowia, a wówczas będzie to już Twój pierwszy milowy krok ku pełnej radości ZDROWEGO ŻYCIA. Po zastosowaniu dawek 2-3 razy silniejszych jeśli jest taka potrzeba nie powodują skutków ubocznych. Produkty te pomogą tak w czasie gdy czujesz, że jesteś jeszcze zdrowy, jak i w okresie gdy należy wspomóc organizm w walce z chorobą.
SKLEP >>> TUTAJ
"Toksemia – problem każdego z nas!
Czym jest choroba?
Na ogół uważa się, że chorobę powodują wirusy i bakterie. Jednak obecność ich w organizmie nie musi wywołać choroby. I często nie wywołuje. Można być ich nosicielem, ale nigdy nie zachorować.
Wszystkie zarazki nie znajdując dla swojego rozwoju warunków odpowiednich, nie rozmnażają się. ( O tym można przeczytać w książce: ”Szczepienia – niebezpieczne, ukrywane fakty. Plejada znanych lekarzy opowiada się przeciwko szczepieniom” – autor Ian Sinclair,lub „Toksemia, przyczyna wszystkich chorób” – autor dr H. Tilden)
Jeśli jednak zarazki trafią na podatny grunt,potrafią się rozwijać błyskawicznie. Takim dogodnym miejscem może być nasz organizm pełen toksyn,powstałych z nie wydalonych resztek pokarmowych.
W 1892 r. niemiecki higienista Max von Pettenkoffer eksperymentalnie połknął duży pojemnik bakterii wyizolowanych ze śmiertelnych przypadków cholery. Nie zachorował! Dostał tylko niewielkiej biegunki. Rosyjski patolog Elie Metchnikow i kilku jego kolegów przeprowadzili podobne eksperymenty z różnymi bakteriami. I też nie wykryto u nich żadnych objawów chorobowych. Ich organizmy nie miały w sobie tylu toksyn, by te zarazki mogły się rozwijać.
Przeprowadzano jeszcze wiele podobnych eksperymentów, które potwierdziły, że zarazek może się rozwijać tylko w warunkach sprzyjających ich rozmnażaniu. Tzn. w środowisku toksycznym.
Takim odpowiednim środowiskiem dla rozwoju wirusów i bakterii może być np. nasz organizm. Wszelkie resztki pokarmowe, niewydalone w porę zaczynają gnić i fermentować, a ich toksyny przenikają do krwi i tkanek.
Nasze ciało wprawdzie nieustannie je wydala,ale poprzez ciągłe dostarczanie nieodpowiedniego pożywienia i w zbyt dużych ilościach, nie nadąża z ich usuwaniem.
Ilość toksyn wciąż przybywa. W ten sposób powstaje dobre środowisko dla życia wszystkich bakterii i wirusów. Podlegające gniciu i fermentacji resztki pokarmowe stwarzają zatem toksyczne dla nas środowisko, ale za to sprzyjające rozwojowi zarazków.
Z biegiem czasu nazbiera się ich tyle, że wirus lub inna bakteria dostając się do naszego ustroju, błyskawicznie zaczyna się rozwijać mając odpowiednią pożywkę dla siebie. Wtedy rozpoczyna się nasze chorowanie. Chorobę likwidujemy najpierw antybiotykami, później silniejszymi lekami w zależności od jej rodzaju. Ale do wyleczenia to nie prowadzi.
Chorobą, zatem jest zanieczyszczenie organizmu toksynami gromadzonymi przez całe lata życia i jego próbą oczyszczenia się z nich.
Co jest przyczyną chorób?
"Przyczyną chorób jest głównie spożywanie zbyt dużej ilości białka, jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego, nawet wtedy, gdy jest to tylko mleko i sery. To powoduje zainfekowanie organizmu produktami jego rozpadu. Jeśli do tego nie jada się w ogóle, lub za mało, owoców i surowych jarzyn, dochodzi do osłabienia sił fizycznych. Następuje spadek energii". (O tym pisze autor książki dr Tilden „Toksemia, przyczyna wszystkich chorób”).
Dochodzą jeszcze dodatkowe czynniki zewnętrzne jak: zanieczyszczenie powietrza i środowiska, brak odpowiedniej ilości ruchu, promieniowanie podziemnych cieków wodnych.Słabnący organizm przestaje sobie radzić z pozbywaniem się gromadzonych toksyn. My zaczynamy się leczyć, ale leki znoszące objawy choroby, jeszcze dodatkowo zwiększają ich ilość. Wszystkie "śmieci" przedostają się do krwi i tkanek. A my źle się czujemy.
Główną przyczyną powstawania tych chorób jest nieodpowiedni styl życia. Odżywiamy się zbyt obficie i nieprawidłowo. Spożywamy pokarm o niewielkiej ilości składników mineralnych i witamin, jak warzywa i owoce. Spożywamy zbyt wiele białka.Za dużo mięsa i nabiału. A to wszystko powoduje toksemię.
Bakterie i ich rola w organizmie człowieka:
W książce „Szczepienia niebezpieczne…” autor określa te bakterie jako niezbędne „sprzątacze” toksyn organicznych powstających w naszym ciele. Porównuje je nawet do bakterii wykorzystywanych w oczyszczalni ścieków, gdzie wykonują pożyteczną pracę przerabiając je na nieszkodliwe sole, oraz uzdatniają wodę do konsumpcji.
Bakterie natomiast, które zasiedlają nasz organizm analogicznie rozkładają resztki pokarmowe i pełnią jakby rolę „oczyszczaczy ścieków” w naszym organizmie.
Jak powstają choroby przewlekłe?
Nasz organizm posiada niezwykłe zdolności ochronne przed chorobami i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Próbuje pozbyć się ich poprzez kichanie, kaszel, biegunkę wymioty – wszelkimi możliwymi kanałami jak nos, płuca, nerki, jelita, skórę. Wszystkie zanieczyszczenia organizmu są odprowadzane z komórek i płynów tkankowych do kanałów wydalniczych.
A co się dzieje, gdy nie pozwalamy dokładnie naszemu ciału się oczyścić i nadal dostarczamy nieodpowiedni lub w zbyt dużej ilości pokarm? Niewykorzystany pokarm rozkłada się i w postaci toksyn jest gromadzony w tkankach. Powstają złogi. Zaczynamy chorować i rozpoczynamy leczenie farmakologiczne. Leki jednak nie są w stanie zlikwidować choroby.
Początek stanowią niegroźne choroby. Zażywamy leki na wszystkie dolegliwości. Ale nie usuwamy ich przyczyny. Aby przyczynę zlikwidować trzeba najpierw przestać sobie szkodzić. Zadbać o odpowiednie odżywianie. Jeśli tego nie robimy i nadal połykamy pigułki, dochodzi do zwiększania ilości toksyn, co doprowadza do coraz to groźniejszych chorób, określanych jako całkowicie nieuleczalne.
Tak, więc począwszy od kataru poprzez wszelkiego rodzaju zapalenia gardła, zatok, uszu, płuc, dochodzimy do artretyzmu, reumatyzmu, astmy, gangreny, raka i wielu innych.
„Produkty uboczne” powstające z nieprawidłowej diety, gnicia i fermentacji resztek pokarmowych w przewodzie trawiennym, zażywane leki, brak ruchu i zanieczyszczenia środowiska prowadzą do coraz większego zaśmiecenia organizmu. To stwarza idealne warunki do rozmnażania się wszelkich zarazków.
Zwalczając choroby farmaceutykami choroba niegroźna dla życia zostaje „uśpiona” i z biegiem lat rozwija się skrycie, by ujawnić się w postaci cięższej, nieuleczalnej.
To wszystko powoduje toksemia. Ale medycyna konwencjonalna robi niewiele, by się jej pozbyć. Stosuje wyłącznie leki, dodatkowo zwiększając zagrożenie zdrowia i życia. W sytuacjach skrajnych leki bywają niezbędne, ale powinny być stosowane sporadycznie i w ostateczności.
Jak wyjść z choroby?
Dr. Abramowski w swojej książce „Dieta owocowa i fizyczne odmładzanie” opublikował efekt leczenia swoich pacjentów (160 osób) chorujących na tyfus, Leczył ich nie lekami, lecz owocami i sokami. Prócz dwojga osób, które za późno rozpoczęły leczenie, wszyscy zostali wyleczeni.
Podobnie było z chorymi na ostre zapalenia jelit, zapalenie nerwu, reumatyzm i inne. Żaden z pacjentów nie miał również żadnych komplikacji po chorobie. / Z książki „Szczepienia niebezpieczne, ukrywane fakty”/.
Wniosek taki, że należy najpierw przestać dostarczać szkodliwego pokarmu, jakim jest głównie jedzenie pochodzenia zwierzęcego. Dodałabym, że również wszelkiego rodzaju ulepszacze smakowe i zamienniki cukru też przyczyniają się do zaśmiecania organizmu. Należałoby, także zapewnić sobie ruch na świeżym powietrzu, stosować gimnastykę, korzystać ze światła słonecznego, zadbać o wypoczynek, o odpowiednią ilość snu. Sprawdzić, czy w miejscu zamieszkania (zwłaszcza w miejscu wypoczynku) i pracy nie występuje szkodliwe promieniowanie i w razie potrzeby zastosować odpromiennik. A to wspomaga w dużym stopniu odtruć organizm, co jest niemal równoznaczne z pozbyciem się uciążliwej choroby przewlekłej.
Tak, więc by pomóc sobie w chorobie koniecznie trzeba zmienić sposób odżywiania i styl życia. Weźmy odpowiedzialność za swoje zdrowie. Bo to my wybieramy sposób odżywiania, my obieramy styl życia i my dajemy się w razie potrzeby kroić, my łykamy tabletki i zatruwamy dodatkowo organizm. My ponosimy głównie za to konsekwencje. Nie lekarz, który nas prowadzi.Lekarz jest tylko diagnostykiem i doradcą,a decyzja to już nasza sprawa.
By pozbyć się uciążliwych chorób można stosować diety oczyszczające, posty kilkudniowe i nawet dłuższe, korzystać jak najwięcej ze świeżego powietrza, zażywać dużo ruchu, stosować gimnastykę,pić zioła. Podczas chorowania nie trzeba zmuszać się do jedzenia.
Zadbać tylko o dostateczną ilość płynów.Dobrze jest robić także lewatywy.Dzięki nim wypłukujemy z jelit odkładane przez całe lata nieczystości. W ten sposób pomagamy organizmowi lepiej się oczyścić. By dać szansę sobie na samouzdrowienie można skorzystać z wielu sposobów.
Zmiana odżywiania przynosi przeważnie pozytywne i zaskakujące efekty. Najwięcej korzyści przynosi dieta bezmięsna i beznabiałowałowa, ale bogata w owoce, soki i warzywa, zwłaszcza surowe.Rozpoczyna się "dowóz" materiałów odbudowujących tkanki i nie zaśmiecamy już organizmu.Myślę,że warto spróbować.
Są też lekarze, zajmujący się leczeniem metodami naturalnymi. Warto skorzystać z ich porad."
Lidia Aleksandra Szadkowska
Źródło: www.we-dwoje.pl
SKLEP >>> TUTAJ